czwartek, 20 września 2018

184. The last summer dress

Witajcie! 

Jak mijają Wam ostatnie dni lata?
Podoga jest wręcz wymarzona i prawdę mówiąc żywię szczerą nadzieję, że tak a będzie towarzyszyła podczas jesienei, która notabene zayczna się oficjalnie już w sobotę. 
Co prawda, prognozy pogody nie napawają optymizmem, ale kto wie, może znów okaże się, że kłamią...

Tymczasem prezentuję Wam dzisiaj stylizację idealną na te ostatatnie ciepłe, letnie dni. 
Moja ulubiona ostatnio sukienka, którą udało mi się kupić podczas letnich wyprzedaży. \
Co prawda, nie byłam przekonana co do jej długości- przy moim wzorście niekażdy model wygląda na mnie korzystnie. Myśl o zakupie nie dawała mi jednak spokoju i ostatecznie złożyłam zamówienie na Answear. Sukienka ma piękny wzór i jest wręcz idealnie dopasowana- wreszcie XS to XS i nic, absolutnie nic nie odstaje! :)
Mimo początkowych obaw czuję się w niej dość dobrze, a w pracy usłyszałam dużo komplementów, co jeszcze bardziej utwierdziło mnie w przekonaniu, że dobrze zrobiłam kupując ją.
Na poniższych zdjęciach widziecie zestawioną ją z beżowymi szpilkami i czerwoną torebką. Bardzo lubię łączyć te dwa kolory, a dzięki temu, że kwiaty na sukience również mają odcień intensywnej czerwieni kolorystyka całości pozostała niezabużona. 
Zdjęcia wykonywaliśmy przed pracą, a jak wiecie wrześniowe poranki bywają dość chłodne, więc założenie swetra stało się koniecznością. Wybrałam tki w odcieniu beżu i myślę, że było to słusznym wyborem. 


Jak podoba Wam się całość?
Lubicie sukienki takiej długości?








sukienka- Medicine
torebka- Answear
buty- nn, lokalny sklep
sweter- butik

niedziela, 9 września 2018

183. Casual summer set with Diesel shorts

Witajcie kochani!

Jak mija Wam weekend?
Mój wolny czas spędzam u rodziców z czego cieszę się niesamowicie, bo jak wiecie, bardzo lubię tu być. Nie ma dla mnie drugiego takiego miejsca, w którym zwykłe przebywanie i banalne czynności dostarczałyby tyle radości.
Skończyłam właśnie pić moją drugą poranną kawę z tatą i zaraz zabieram się za przygotowanie obiadu.
Póki co, zanim na dobre przepadnę w kuchni relaksuję się przy dźwiękach Two Feet i próbuję złapać wenę na na[pisanie Wam tu czegoś mądrzejszego niż banalny opis stylizacji...


Cóż! Chyba nie tym razem! :P
Jeśli macie ochotę poczytać czasem moje przemyślenia, zapraszam na Instagrama, tam zdarza mi się czasem wyrazić więcej słów....

Tymczasem, przechodząc do konkretów, dzisiaj mam przygotowane dla Was zdjęcia z (tak się domyślam) jednej z ostatnich sesji w takiej scenerii. Myślę, że nie ma sensu dłużej się oszukiwać i należy to wreszcie przyznać- lato chyli się ku końcowi i za kilka- kilkanaście dni lekkie sukienki znikną na dnie szafy, a prym będą wiodły ciepłe swetry i botki.
Zanim to nastąpi- przed Wam małe przywołanie lata :)
Moje ulubione spodenki marki Diesel, które notabene mam już 4 rok i nawet nie widać po nich śladu używania. Niektóre rzeczy naprawdę są warte swojej ceny. Zestawiłam je tak jak lubię najbardziej- z biała koszulą. Z racji tego, że zdjęcia były zrobione podczas jednego z weekendów spędzanego u rodziców, elegancja nie była potrzebna, koszula zatem nie posiada rękawów a całość dopełniają czerwone, wysłużone już trampki.










spodenki- Diesel
koszula- Cropp
torebka- Zafuk
trampki- Converse



sobota, 1 września 2018

182. The jumpsuit

Dzień dobry kochani w pierwszy dzień września! :)

Mamy dzisiaj piękny słoneczny dzień i jeśli jest to zwiastun nadchodzącej jesieni, to ja jestem bardzo za tym.
Życzę sobie takiej pogody na tę porę roku.
Relaksuję się obecnie u rodziców pijąc kolejną kawę na tarasie.
Aktualnie zarządziłam sobie małą przerwę w domowych obowiązkach (czekam aż galaretka stężeje- malinowa chmurka in progress :D) i postanowiłam napisać kilka słów do Was.

Zdjęcia czekały prawie miesiąc na swoją publikację, więc czas najwyższy dać im szansę :)
Dzisiejsza stylizacja to jeden z moich ulubionych wakacyjnych zestawów.
Kombinezon z Zary mam w swojej szafie już naprawdę długo i dziwne, że dopiero teraz doczekał się swojej blogowej premiery. Tak naprawdę to jeden w moich ulubionych elementów wakacyjnej garderoby
Luźny krój, biel i te piękne haftowane wzory, do których mam słabość. Kombinezon to idealne rozwiązanie- jako sukienka zapewne długość nie byłaby odpowiednia. W tym jednak przypadku czuję się dość swobodnie, bez obawy o to, że odsłania zbyt wiele :)
Dobrałam tu buty w delikatnym pudrowym odcieniu, aby nie zaburzyć kolorystki.







kombinezon- Zara
buty- H&M