39. Wełniana spódnica

Witajcie kochani

Niesamowicie szybko uciekł mi ten tydzień. Nie wiem, gdzie podziały się dni między piątkiem, a poniedziałkiem.
Żyję bardzo intensywnie i być może jest to przyczyną tego, że czas u mnie płynie w tak zastraszającym tempie.
W poniedziałek udało mi się spotkać ze znajomymi ze studiów. Wieczór upłynął nam na rozmowach o błahostkach i pieczeniu ciasteczek. Bardzo się cieszę, że mimo upływu czasu i  tego, że każdy z nas poszedł w swoją stronę, a co za tym idzie- nie widujemy się już tak często, potrafimy znaleźć czas dla siebie i rozmawiać ze sobą.
Upłynął już rok od czasu ostatnich zajęć na uczelni.
Jest pewna magia w studiowaniu. Sam proces zdobywania wiedzy jest ciekawy, aczkolwiek po wszystkim moje wspomnienia koncentrują się na tym, jak wielu wspaniałych ludzi tam poznałam i co ciekawego przeżyłam, a nie na tym ile paragrafów wkułam.
Myślę z sentymentem o tych minionych czasach i samego procesu studiowania zupełnie nie żałuję. Nawet wspólne narzekanie na egzaminy, zaliczenia, sesje i wykłady trwające od 8 do 20 miało pewien urok.

Jakie macie plany na weekend?

Dziś prezentuję Wam kolejne bardzo dziewczęce zestawienie. Szara wełniana spódnica idealnie sprawdza się podczas chłodnych dni. Zestawiałam ją z futrzastym swetrem o luźnym kroju.
Do tej stylizacji wybrałam moje ukochane oficerki, które pamiętają jeszcze moje studenckie czasy. Wygodne, ciepłe i umożliwiające prowadzenie samochodu. Idealnie sprawdzały się wtedy, kiedy prawie cały dzień spędzałam na uczelni.
Dodatkowo, jako nakrycie głowy wybrałam beret. Kompletnie o nim zapomniałam i dopiero ostatnie porządki w szafie sprawiły, że znów trafił na moją głowę. Jest ciepły a jednocześnie bardzo dziewczęcy. Stanowi ciekawą alternatywę dla czapki.

 

 buty- CCC

spódnica- Zara

sweter- nn

beret- nn 

płaszcz- Atmosphere

szalik- Mohito

 Ostatnio otrzymałam zamówienie ze sklepu Sammydress oraz Zaful :)
chciałam Wam pokazać kilka rzeczy. Oczywiście mam w planach przygotowanie stylizacji z nimi, ale póki co pokażę Wam jedynie, co w ogóle otrzymałam :)

KLIK 

 KLIK

KLIK