111. Sukienka w żurawie/ zwiewne pożegnanie lata

Witajcie kochani!

Jak minął Wam weekend? My przez praktycznie cały czas mieliśmy gości. Było miło, sympatycznie i bardzo wesoło. Czas zatem minął bardzo szybko i sama nie wiem jak to się stało, że mamy już poniedziałek ;)
Nowy tydzień przywitał nas piękną słoneczną pogodą i mówiąc szczerze cieszyłam się, że mam do załatwienia tyle różnych spraw na mieście. Mogłam cieszyć się piękną pogodą na zewnątrz a nie jedynie tęsknie spoglądając za okno.

Prezentuję Wam dzisiaj lekką, zwiewną i chyba jedną z ostatnich wakacyjnych stylizacji. Zdjęcia zostały wykonane w pewien piękny słoneczny wrześniowy dzień i prawdę mówiąc życzyłabym sobie ich jak najwięcej na przestrzeni najbliższych tygodni. Prognozy jednak są bezlitosne i zapowiadane deszcze krzyżują nieco plany.
Nie zamierzam jednak smucić się z tego powodu i na pocieszenie zostawię sobie odrobinę ciepła zamkniętą w kilku kadrach.
Głównym elementem mojej stylizacji jest sukienka wykonana ze zwiewnego materiału, którą zdobi mój ulubiony motyw- żurawie. Uwielbiam je nawet bardziej niż groszki i kropki. Kojarzą mi się z lekkością, nieskrępowaniem i wolnością. Sukienka bardzo kobieca, której charakteru dodają wycięcia na ramionach i falbaniaste rękawy.
I mimo, iż w stylizacji nie ma zbyt wiele elementów, bo całość oparłam właśnie na tej sukience i pasujących doń błękitnych szpilkach, to dla mnie jest to wystarczająco. Jest kobieco, zwiewnie i lekko.

sukienka- Zaful

szpilki- Vices 

ze sklepu Zaful zamówiłam również pasiastą sukienkę i szorty, które jak podejrzewam, będą musiały poczekać do lata ;)

 sukienka

szorty