Jak mija Wam czas? Pochłaniają Was świąteczne przygotowania czy raczej odpuszczacie?
U mnie ograniczyły się jedynie do sprzątania i pomocy mamie w zakupach.
Szczerze powiedziawszy nie czuję absolutnie atmosfery świąt- te są dla mnie wyjątkowo mało rodzinne. Ale staram się nie skarżyć i chociaż odrobinę cieszyć ;)
Moja dzisiejsza stylizacja to debiut blogowy płaszcza, który udało mi się kupić ostatnio.
Był moim celem zakupowym od bardzo długiego czasu. Nigdy jednak nie udało mi się znaleźć takiego, który spełniałby moje oczekiwanie. Z uwagi na fakt, że pochodzi z jednej z wcześniejszych kolekcji Reserved zakup był możliwy jedynie z "drugiej ręki". Trudno było więc znaleźć ofertę taką, w której pasowałby mi rozmiar i stan rzeczy. Na ten trafiłam zupełnie przypadkiem- przewijając posty na facebooku. Nie wahałam się i fakt ten potraktowałam jako dar niebios ;) Podoba mi się w nim wszytko- aztecki print, pastelowe kolory i skórzane rękawy. Jest idealny. I perfekcyjnie zdaje egzamin w prostych klasycznych stylizacjach.
Zestawiłam go z czarnymi rurkami oraz pastelowym sweterkiem. Całość uzupełniłam o szal- jeszcze jest za zimno, by z niego zupełnie zrezygnować.
płaszcz- Reserved
szal- Mohito
spodnie- SinSay
zegarek- TommyHilfiger
sweter- Atmosphere