co dobrego u Was słychać? Jak mija Wam czas?
Czujecie już wiosnę?
Ja prawdę mówiąc nieszczególnie. Nadal nie mogę rozstać się z puchową kurtką, a w torebce ciągle noszę czapkę z liskowym pomponikiem.Nie lubię marznąć, a póki co temperatury nie pozwalają na to, aby włożyć lżejsze ubrania.
Pogoda, natłok obowiązków oraz seria wydarzeń w ciągu ostatnich tygodni spowodowały, że dopiero dzisiaj mogę pozwolić sobie na to, by spokojnie usiąść z kubkiem kawy przed komputerem i napisać kilka słów do Was.
Właściwie i ten chwilowy relaks jest wymuszonym zjawiskiem.
Bardzo lubię moją pracę, nie przeszkadza mi siedzenie przed komputerem po nocach i nigdy nie narzekam na to, że mam jej dużo.
Zawsze staram się dopiąć wszystko na ostatni guzik, dbam o to, by kolokwialnie mówiąc "wszystko grało", a ludzie, którzy pracują ze mną byli zadowoleni. Dobrze wiem, że wszystkich nie zadowolę i czasem coś pójdzie nie tak, ale przynajmniej mocno się staram, aby takich sytuacji było jak najmniej.
Słowa "dziękuję", "podoba mi się" padające z ust klientek bardzo wiele dla mnie znaczą i są motywacją do tego, by dalej działać.
Poza obowiązkami wynikającymi z prowadzenia działalności mam jeszcze inne, wynikające z życia po prostu- gotowanie, pranie, sprzątanie, czyli wszystko to, czym normalnie w domu zajmują się kobiety.
I tak starając się to wszystko ogarnąć, skreślając kolejne punkty na liście w kalendarzu czułam się szczęśliwa, gdy pod koniec dnia zrealizowałam wszystko, co sobie założyłam.
Czasem czułam lekkie zmęczenie czy bóle w stawach, ale tłumaczyłam to sobie zmianą pogody, ciśnienia i tym, że przecież skręcone kolana będą bolały już do końca życia.
I zaczęło się niewinnie- od takiego zmęczenia właśnie, od pieczenia oczu i bólu głowy, który ignorowałam i na który nawet się nie skarżyłam.
A potem było gorzej... Skończyło się omdleniem, krwotokiem z nosa i bólem głowy tak potężnym, że uniemożliwił mi podniesienie głowy z poduszki.
Nigdy, przenigdy nie popełniajcie mojego błędu! Zawsze słuchajcie swojego organizmu i jeśli wysyła Wam sygnał znaczący "ej stary, jestem zmęczony!" to po prostu odpocznijcie...
Dotyczy to zarówno pracy, jak i wszystkiego, co robicie- nauki, treningów.
Zawsze zostawcie sobie czas na regenerację.
Wczoraj poszłam spać wcześniej, zasnęłam z książką w ręce przed 23. Dzisiaj wstałam o 6.30, odwiedziłam pocztę, zrobiłam zakupy i ugotowałam obiad. Nie lubię siedzieć w miejscu i preferuję aktywny odpoczynek. Ale dzisiaj (dzięki Bogu, bo pewnie już odkurzyłabym rower!) pada deszcz i jestem zmuszona siedzieć w domu. Kręcę się zatem w te i we wte, to z odkurzaczem, to z mopem i w rytm ulubionych melodii kończę sprzątanie. Spokojnie, bez pośpiechu.
A dzisiejszy post poświęcę moim ulubionym kosmetykom do makijażu.
Ostatnio, zostałam wkręcona w pewną zabawę na Instagramie, lecz stwierdziłam, że nie każdy korzysta z tego serwisu, więc i tu na blogu poświęcę kilka linijek na to, by powiedzieć Wam o moim kosmetycznym Top 5.
Zaczynamy! :)
1. Tusz do rzęs KOBO
Wybór tuszu do rzęs jest dla mnie dość problematyczną kwestią. Trudno mi trafić na taki, który nie skleja i faktycznie wydłuża.
Nawet chwalony przez większość Sensational Maybelline dla mnie okazała się totalną klapą. To, co działo się na moich rzęsach spowodowało, że trafił do mojej mamy.
Ten tusz od Kobo jest spełnieniem moich kosmetycznych marzeń- rzęsty ładnie rozczesane, niesklejone i faktycznie wydłużone. I tak intensywnie czarne!
2. Paletka Rimmel by Kate
Rozświetlacz również prezentuje się bardzo korzystnie- nie świeci się mocno, dając bardzo naturalny efekt.
Nawet taki makijażowy nieogar jak ja jest w stanie sobie poradzić z obsługą tego kolorowego trio! :)
3. Mus Essence
Wierzcie mi lub nie, ale ten mus jest moim absolutnym faworytem od prawie dekady. Po raz pierwszy miałam przyjemność używać go dzięki mojej mamie, która przywiozła to cudo z Holandii.
Od tamtej pory polubiliśmy się do tego stopnia, że już się nie rozstajemy (i chyba nie rozstaniem wcale :D)
Jest dokładnie taki, jaki mus powinien być- kremowy, delikatny, konsystencja przywodzi na myśl piankę.
Odcień 04 jest dla mnie idealny- kryje niedoskonałości, a jednocześnie wygląda naturalnie. Sam mus jest bardzo lekki i pomalowana nim zupełnie zapominam, że mam cokolwiek nałożone na twarz.
4. Kredka do brwi PS2
Specem od makijażu nie jestem i nawet nie zamierzam tego ukrywać. Czasem jednak wypada to i owo podkreślić. Brwi co do zasady nie sprawiają mi problemów, czasem jedynie są trochę niesforne i jeden włosek lub dwa pójdzie w swoją stronę :P kredka PS2 dodaje im trochę koloru a jednocześnie, dzięki kremowej konsystencji pozwala na ich utrwalenie. Przeczesuję je pędzelkiem, układam tak jak chcę i w tym stanie potrafią przetrwać cały dzień.
5. Maybelline- podkład w sztyfcie
Spodobał mi się ze względu na to, że aplikacja tego kosmetyku jest niezwykle higieniczna. Mam nadzieję, że wiecie, co mam na myśli. Dodatkowo, trudno z nim przesadzić. Nakłada się dokładnie tyle, ile potrzeba.
Maziam się nim radośnie po twarzy, a później rozcieram gąbeczką.
Efekt jest zadowalający- naturalny kolor, brak efektu maski. Odcień 120 jest jasny- perfekcyjny dla mnie.
A jakie jest Wasze kosmetyczne Top 5?
W czwartek po powrocie do domu, czekała na mnie przesyłka od Zaful. Moje ostatnie zamówienie zostało podzielone na dwie części. Ostatnio prezentowałam Wam okulary oraz sweterek. Teraz przyszła pora na czapkę oraz bluzkę. Obie rzeczy bardzo mi się podobają.
bluzka [klik]
czapka [klik]
Nie znam tych produktów, ale o tym podkładzie w sztyfcie słyszałam wiele dobrego :) pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńŚwietne. Ja obecnie używam lekkich podkładów.
OdpowiedzUsuńAle fajnie wiedzieć, że te się sprawdzają :)
Wszystkie kosmetyki wyglądają świetnie. :)
OdpowiedzUsuńhttp://fasionsstyle.blogspot.com/
no niestety pogoda nie jest za łaskawa mimo że za kilka dni zacznie się kalendarzowa Wiosna:)
OdpowiedzUsuńU mnie praktycznie cały czas leje i wieje,ale i tak praktycznie cały czas jestem w pracy więc nie mam co narzekać...
Zaciekawił mnie ten mus-nigdy go nie używałam i chyba musze to zmienić bo wygląda nieźle..:)
U mnie top kosmetyki to:
podkład
tusz do rzęs
kredka do oczu
baza pod make up
oraz błyszczyk
pozdrawiam
body-and-hair-girl.blogspot.com
Nie znam tego tuszu z Kobo ale chętnie wypróbuję. Poza tym reszty kosmetyków też nigdy nie używałam :D.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio ciągle coś robię i ciężko mi usiedzieć w miejscu. Nawet jak mi się nie chce to lecę na siłownię i staram się zająć czas. Ech :D
Biedna, nie możesz się tak przemęczać pomimo tego że lubisz swoją pracę, zdrowie jest najważniejszs. Dobrze że dzisiaj sobie odpoczęłaś :D nie używałam żadnego z tych kosmetyków, ale chciałabym mus wypróbowac i tusz do rzęs. Kilki poklikane :*
OdpowiedzUsuńPropozycję 2 i 3 znam i zgadzam się z Tobą - są świetne :) Choć tej trójki już dawno nie używałam - naprawdę dawno ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka! :)
Ciekawy tusz, zainteresowałaś mnie nim:) Podkład w sztyfcie ? Brzmi ciekawie, lecz nigdy jeszcze nie byłam malowana takim podkładem:)
OdpowiedzUsuńPaletka zaciekawiła mnie najbardziej! <3
OdpowiedzUsuńOdpoczynek i regeneracja należy się każdemu.
Pozdrawiam!
lublins.blogspot.com
Ciekawy ten mus z Essence, chętnie bym go wypróbowała;) Jak będę w Naturze, to dokładnie przestudiuje szafę Essence;) Koszula z Zaful jest super;)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że nie miałam żadnego z polecanych przez Ciebie kosmetyków. Ale koszula mnie oczarowała, uwielbiam takie wzory :) Obserwuję i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńNie znam absolutnie żadnego z tych produktów, aczkolwiek tusz do rzęs czy kredkę do brwi chętnie bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/03/bikini-czyli-ciekawostki-o-ktorych.html
Nie stosowałam żadnego z Twoich ulubieńców, ale wyglądają ciekawie. Niesamowite, że używasz tego musu od 10 lat! :D
OdpowiedzUsuńŚliczna bluzeczka, mam nadzieję, że wkrótce zrobi się całkiem ciepło i będziemy mogły śmigać w lekkich ubraniach.
podoba mi się bluzka, czekam aż pokażesz ją w jakieś stylizacji:D
OdpowiedzUsuńOoo ten podkład z Maybelline też był u mnie bardzo długo i bardzo się lubiliśmy. Wyparł go dopiero Revlon. W sumie przypomniałaś mi o nim i chyba sobie go kupię następnym razem, bo był fajny i mniej wysuszał :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie znam żadnego z kosmetyków które pokazałaś na zdjęciach, ale zainteresowała mnie ta trójkolorowa paletka z Rimela :) Obecnie wśród moich Top 5 jest podkład oraz róże z Lily Lolo, kredki do ust ze Stylenandy, puder matujący z Innisfree oraz kredka do brwi z Catrice <3 Te kosmetyki są najlepszymi, jakie kiedykolwiek miałam i prawdopodobnie jeszcze długo ze mną pozostaną :P
OdpowiedzUsuńPS. Koszula z Zaful wygląda prześlicznie!
Sakurakotoo ❀ ❀ ❀
Kredka do brwi to must have ! Obserwuj ę:)
OdpowiedzUsuńMus z Essence swego czasu używałam cały czas :) pora do niego wrócić <3
OdpowiedzUsuńAch! Nie mogę się powstrzymać, żeby nie napisać: "Kiedy czujesz, że nie masz czasu na odpoczynek, pamiętaj, że to ten moment, kiedy musisz znaleźć czas na odpoczynek." Dbaj o siebie! :* Zainteresowała mnie kredka do brwi :) Piękna bluzka :)
OdpowiedzUsuńO rany Boskie :( Kochana Moja, ten krwotok na prawdę brzmi poważnie! Cieszę, że trochę suściłaś z tonu i zwolniłaś tępo. Nie skłamię jeśli powiem, że jesteśmy jak blźniacze dusze bo to co napisałaś, że ciągle sprzątarz, pracujesz po nocach przed komputerem, działasz, tworzysz coś i musisz odpoczywać aktywnie to dosłownie wypisz , wymaluj cała ja ! Powiem CI Kochana, że niezwykle ważne jest słuchanie własnego organizmu. Ja czasem właśnie się jemu buntuje, a potem mam za swoje :( Kliknełam z rzeczy od zauful, zazdroszcze bomberki :* BUziaczki
OdpowiedzUsuńJa już czuję wiosnę, i masz rację, nie można się przemęczać. Widzę, że jesteś pracoholiczką. Wytrwałości! :D Super produkty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :*
Mój kawałek Internetu
Wiosny to jeszcze u mnie nie ma, śnieg z deszczem, wiatr! Masz rację trzeba zadbać o siebie, ale zawsze wszystko jest ważniejsze, szczególnie jak się ma swoją DG, doskonale Cię rozumiem! Kosmetyków nie znam, ale wyglądają zachęcająco, Świetne ciuchy, poklikane, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCiągle próbuję oswoić się z cieniami do powiek, ale słabo mi to wychodzi :P
OdpowiedzUsuńMarki znam ale produktów nie używałam, niektóre wydają się być ciekawe. :)
OdpowiedzUsuńA gdzie można taki mus znaleźć?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Sylwia :)
Dziękuję za odwiedziny :)
Hi Ewelina! I found this post in a community of Google+ which even I belong and I added you on my circles immediately. I hope you follow me back. Congratulations....this post is really nice. I'm Eni, a blogger from Italy....Check out my blog when u have time. Kisses,
OdpowiedzUsuńEni
Eniwhere Fashion
Eniwhere Fashion Facebook
Ja ostatnio sama mam więcej pracy + obowiązki domowe, oczywiście nie narzekam jakoś bardzo mimo że jestem strasznie zmęczona momentami. Tak naprawdę to blog jest dla mnie formą relaksu a wole mam tylko w niedzielę. Lubię aktywnie odpoczywać ale takie lenistwo w domu też jest fajne :) podoba mi się bluzeczka w kwiaty :)
OdpowiedzUsuńMoje top 5 to zdecydowanie podkład Revlon, korektor Iwostin, kredka do oczu Astor, tusz ( wiecznie zmieniany !) i czerwona szminka-aktualnie Golden Rose ;D Mój must have bez którego nie ruszam się...albo rzadko kiedy nie "ubieram" :D Też czekam na wiosnę!!!! Z utęsknieniem! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Jagoda z mrsblueberry3.blogspot.com :D
Nie miałam ani jednego produktu z Twojego top 5.
OdpowiedzUsuńBez odpoczynku nie można dalej pracować. Odpoczywaj i słuchaj swojego organizmu.
Fajne produkty ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com
Nie używałam żadnego z tego kosmetyków, ale paletka mnie niezwykle zaciekawiła ! *.*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dodaję do obserwowanych. ;)
Mój blog - klik!
hmmm ja jeszcze chyba swojej top 5 nie mam. Ostatnio bardzo mało się maluje, a jeśli już to raczek kosmetykami, które mam od wieków, nie są one zbyt dobre, ale jednak
OdpowiedzUsuńmagdawiglusz.blogspot.com
Znam twój ból-też miałam krwotok z nosa i to nie jest nic przyjemnego.
OdpowiedzUsuńU mnie skończyło się tylko na strachu...
Ogromnie ci współczuje,wyhamuj,odpocznij :*
Trzymaj sie cieplutko i wracaj do zdrowia:*
Nie miałam okazji wypróbować żadnego z prezentowanych przez Ciebie kosmetyków :( Trio Rimmel wygląda jednak bardzo kusząco!
OdpowiedzUsuńKosmetyki znam, ale żadnego nie stosowałam :) Paletka z Rimmel wygląda zachęcająco :) Poklikałam :)
OdpowiedzUsuńhttp://gingerheadlife.blogspot.com
Nie przemęczaj się tak. Dadzą sobie radę bez Ciebie i świat sie nie zawali jak trochę zwolnisz. Chociaż to na pewno nie jest łatwe, bo sama jestem typem, który musi mieć wszystko zrobione na tip top i najlepien od razu.
OdpowiedzUsuńTen mus mi się spodobał, nie słyszałam jeszcze o czymś takim, chyba za rzadko siedzę w drogeriach, bo pewnie bym sie z nim zaprzyjaźniła.
Kosmetyczne perełki kojarzę ;) Ciekawe zamówienie dostałaś od Zaful! Poklikałam w linki :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
www.wkrotkichzdaniach.pl - nowości :)
Nie testowałam jeszcze tych produktów :) Ale czapa jest świetna! buziaki
OdpowiedzUsuńnicoolsblog.blogspot.com
Znam jedynie podkład w sztyfcie Maybelline :-) Bardzo go lubię :-)
OdpowiedzUsuńO tuszu do rzęs KOBO jeszcze nie słyszałam. Mam innego faworyta aczkolwiek nie boję się eksperymentować. Mam w planach kupno paletki Rimmel by Kate :)
OdpowiedzUsuńhttp://mylittleworld-paulablog.blogspot.com/?m=1
Żadnego tych kosmetyków nie miałam. Chętnie skusiłam się pewnie na trio :)
OdpowiedzUsuńZnam tylko podkład w sztyfcie, ale za nim nie przepadam. Albo może po prostu nie umiem go uzywać :D
OdpowiedzUsuńMoje top 5? Nie potrafię się zdecydować :)
kosmetyki znam tylko z polki, nigdy ich nie probowalam, ale dobrze jest miec swoj sprawdzony i niezawodny zestaw do make upu :)
OdpowiedzUsuńpiekna koszula!
Ciekawi mnie mus z Essence :)
OdpowiedzUsuńu nas niby wiosna, ale niestety bardzo deszczowo się zaczęła.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o podkłady musy to uwielbiam ten od maybelline :)
Ciekawe propozycje :) Pozdrawiam serdecznie Angela
OdpowiedzUsuńnr. 1 mam zamiar przetestowac :)
OdpowiedzUsuńŚwietna jest ta bluzeczka, dziś się nad nią właśnie zastanawiałam :)
OdpowiedzUsuń-------------------------
http://fashionelja.pl
ja na swoim blogu napisałam post odnośnie mojej top 5 do stylizacji włosów, zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z kosmetyków. Moje TOP5 to : podkład healthy mix, tusz so couture, żel do brwi z catrice , róż mineralny Rose Anabelle Minerals oraz pomadka Max Factor Lip Finity 125 ☺
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiła ta kredka do brwi. Chyba bede musiała wypróbować :) co do moich ulubieńców to na pewno korektor z Collection ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam żadnych z tych kosmetyków, ja jestem fanką tuszu z Lovely i kredki cielistej z manhatanu ;)
OdpowiedzUsuńja się właśnie też bardziej męczę jak siedzę i nic nie robię:D
OdpowiedzUsuńnigdy nie uzywalam tych kosmetykow:)
OdpowiedzUsuńPodkład w sztyfcie muszę kupić, prezentuje się rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, mój blog ←
Ale świetne kosmetyki! Wstyd się przyznac, ale nie miałam z żadnym styczności.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie bardzo produkt nr. 1 ;)
Poklikałam, mogę liczyć na to samo u mnie? :)
Pozdrawiam,
http://my-little-world-olimpia.blogspot.com/
Bardzo jestem ciekawa tej paletki z Rimmela ;)
OdpowiedzUsuńHa żadnego z nich nie miałam :)
OdpowiedzUsuńKochana, a gdzie pracujesz ?
OdpowiedzUsuńOj biedulka, odpoczynek to bardzo wazna sprawa;) Sama na sobie też się przekonałam ;*
Dużo odpoczynku kochana :* nie wolno się przemęczać :)
OdpowiedzUsuńZawsze trzeba znaleźć czas na odpoczynek :*:)
Jeśli chodzi o brwi osobiście polecam bardzo podobną kredkę z wibo !
OdpowiedzUsuńNie znam nic z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mój blog :)
Żadnego z nich nie znam! :)
OdpowiedzUsuńZnam podkład w sztyfcie 😎 jest super 😁 Zapraszam do mnie 💋
OdpowiedzUsuńZnam paletkę z Rimmel :)
OdpowiedzUsuń